W poprzednią sobotę odbyła się ich trzecia część a już za dwa tygodnie kolejna! Elegancko:)
Po części teoretycznej, której niestety nie uwieczniliśmy na aparacie, wykładowca Krzysiek przeszedł do konkretów ;) Na początek pocisnął kawę z aeropressa
My precious!! ;)
Była też kawa z V60
Kofeina szybko uderzyła w tętnice. Były śmiechy, hihy ;)
Chwile zadumy...
Duuuuuuużo kawy także z frenchpressa, chemexa
Czary mary... hokusy pokusy... niechaj znikną czarne fusy!!
Było też coś extra ;) Czyli kawa z syphona
A w syphonie extra kawa Santa Isabel -Cup of excellence
Syphon wymaga dużo czułości, czasu, uwagi.
O matko szok! Kopczyk jest! ;)
Kopczyk świadczy o tym, że parzący kawę przyłożył się do swojego zadania ;)
Detektor robusty.... gdzieś tu ona na pewno jest!
O znalazła się! A gdzie? W doborowym towarzystwie czystych arabik ;)
Potem nastąpiła ulubiona część programu czyli DO IT YOURSELF ;)
Każdy sam sobie odważał
Polewał
Odważał
Polewał i polewał
Niektórzy poili się wzajemnie
Polewali sobie na przemian
Wyduldali wszystko...
Everybody pomarańcze! ;)