niedziela, 21 lutego 2010
Mijają dziś równe dwa tygodnie... od wernisażu Joanny Berki
Trzy opakowania gumy mocującej i metr taśmy montażowej zużyto przy instalacji prac Joanny Berki. Po kilku godzinach wysiłków wernisaż młodej, zdolnej artystki odbył się w niedzielę, 8 lutego. Impreza – zgodnie z naszą (świecką?) tradycją - nie rozpoczęła się punktualnie. O godz. 18.30 po krótkich przemówieniach słowo stało się ciałem a ROTTKAPCHEN trafił na dobre IN WALD.
Przemówienie Kasi było tak interesujące, że niektórzy spali na stojąco ;)
Nikt nic nie chciał pić...
Może dlatego, że nic do picia nie było...
Nikt ze sobą nie rozmawiał...
Nikt też nie chciał tańczyć...
Ogólnie nudno było i nic się nie działo.. jak zwykle z resztą ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a mówiłam ze ostatnim wpisem był ten
OdpowiedzUsuńo
wernisażu.)
magda
Magda Ty to wiedziałaś przed nami ;) kto Ci udzielił tajnych informacji??
OdpowiedzUsuńkurcze
OdpowiedzUsuńno ja jestem magda magiczna
jak bedziecie cos chcieli
w przyszłości o przyszlości
to śmialo do mnie.)
pozdrawia m.)