Tak, tak czas Malabaru dobiegł końca. Bardzo fajnie wychodził w machiattone, a w espresso urzekł nas swoją mega grrubą cremą. W mlecznych rzeczywiście wyczuwalna nuta orzeszków ziemnych. Czy spełnił nasze oczekiwania?? Może nie do końca...
No a teraz czas na bombę kawową! Pierwszy powiew wiosny :)
"Orzeźwiającą mieszanka o wyraźnie wyczuwalnej kwaskowatości,która przyciąga swoim zachwycającym kwiatowym aromatem oraz zbalansowanym smakiem z dodatkiem świeżo pieczonego chleba i migdałów".
Wrzucamy jutro do młyna i sprawdzamy...ZAPRASZAMY WSZYSTKICH ŻĄDNYCH ESPRESSOWYCH PRZYGÓD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz